Eksperci zauważają potencjalną rewolucję w dziedzinie sztucznej inteligencji dzięki wykorzystaniu ludzkich neuronów w procesorach. Start-up o nazwie FinalSpark opracował biochipy, które zamiast standardowych czipów cyfrowych wykorzystują żywe neurony pobierane z ludzkiej skóry. Ta innowacyjna metoda pozwala na szybszą pracę maszyn przy jednoczesnym znacznym zmniejszeniu zużycia energii.
Szwajcarska firma, pomimo tego osiągnięcia, podkreśla, że nie ma zamiaru tworzyć sztucznego mózgu. Zamiast tego, chce wykorzystać elementy biologiczne do budowy komputerów. Według nich, taka integracja zapewni maszynom niespotykaną wcześniej moc obliczeniową.
Eksperci z różnych dziedzin zgadzają się, że impulsy elektryczne są wspólnym językiem zarówno dla komórek biologicznych, jak i dla technologii elektronicznych. Lech C. Król, ekspert ds. sztucznej inteligencji, podkreśla, że biologiczne i elektroniczne elementy można połączyć, jeśli odpowiednio je dostroi i zsynchronizuje. To pozwala na synergiczne współdziałanie tych dwóch obszarów.
Jednak nie wszyscy są tak optymistycznie nastawieni do rozwoju sztucznej inteligencji. Profesor Michał Kleiber, przewodniczący Polskiego Komitetu ds. UNESCO, zwraca uwagę na niebezpieczeństwa, jakie mogą wynikać z nadmiernego rozwinięcia tej technologii. Podczas globalnego szczytu ws. bezpieczeństwa sztucznej inteligencji, Kleiber przestrzegał przed zagrożeniami związanymi ze sztuczną inteligencją. Mimo to, niektóre kraje, takie jak Chiny, nie podpisały końcowego komunikatu dotyczącego współpracy w zakresie regulacji dotyczących sztucznej inteligencji.