W ciągu najbliższych miesięcy będziemy mieli okazję obserwować niezwykły fenomen astronomiczny – powrót komety 12P/Pons-Brooks do naszej bliskości po 71 latach. Ta tajemnicza kometa jest nazywana „rogatą kometą” ze względu na swoje charakterystyczne erupcje, po których powstają chmury lodu i gazu tworzące ślad przypominający rogi.
Poprzednia erupcja, która miała miejsce w lipcu, według wielu obserwatorów przypominała statek Millennium Falcon. Tym razem kometa jest porównywana do Romulan Warbird. Występowanie dwóch „rogów” może być spowodowane wybuchem związanym z obecnością lodu w jądrze komety.
Kometa 12P/Pons-Brooks podróżuje obecnie w kierunku Słońca wewnątrz Układu Słonecznego z prędkością osiągającą 64 373 km/h. Jest to prędkość około 30 razy większa niż maksymalna prędkość myśliwca F-16. Najbliżej Ziemi kometa znajdzie się 2 czerwca 2024 roku, gdy odległość między nami wyniesie około 232 miliony kilometrów. Możemy zatem być spokojni, ponieważ kometa o średnicy 30 kilometrów nie stanowi zagrożenia dla naszej planety.
W dalszej kolejności kometa będzie podążać w stronę Słońca, gdzie promieniowanie sprawi, że część lodowej powłoki przekształci się w gaz. Kolejna możliwość obserwacji komety 12P/Pons-Brooks będzie dostępna dopiero w 2095 roku.
To niezwykłe zjawisko astronomiczne daje nam okazję do zastanowienia się nad tajemnicami kosmosu i potęgą, jaką niesie ze sobą nasz Układ Słoneczny. Obserwując tę rogatą kometę, możemy lepiej zrozumieć nie tylko fizyczne aspekty kosmosu, ale również naszą własną pozycję w tym nieprzebranej przestrzeni. Czekając na powrót komety za 75 lat, pozostaje nam tylko zastanowić się, jak wiele jeszcze sekretów czeka na naszą odkrycie w nieznanym wszechświecie.